First topic message reminder :
Stanęłam przed centralną bramą z niczym. Będę szła taki kawał drogi na piechotę bez jedzenia bez niczego...Upoluje sobie jakieś zwierze, bo z czegoś żyć muszę prawda? Ruszyłam prosto przed siebie.
Muszę z czegoś zarabiać. Bo nie zamierzam żebrać tak jak za młodu. Odczekam cały dzień i nie zarobie załamanego grosza. Rozglądałam piękne otocznie , które mnie otaczało. Szkoda mi było trochę, że nie mogłam z nikim porozmawiać...Chyba Kahlan miała rację, że powinnam znaleźć kogoś do misji...Mówi się trudno idzie się dalej!