Sklep z bronią białą oraz zbrojami 'Żealzna dziewica'

Sklep ten prowadzi, urocza, jednakże bardzo dobrze zbudowana Pani, jest tu dobre zaopatrzenie.

Podchodząc do blatu położył olbrzymi tasak na nim, zaczął oddziaływać na niego swą mocą- aby ukazać moc Lacrimy
Ile Pani za takie cudo zaoferuje?

Sprzedawczyni patrzy ze zdumieniem na ostrze. Zrobiłą duże oczy i mówi beznamiętnie - To ostrze jest warte 20 000 klejnotów...

Zaczął oddziaływać magią jeszcze mocniej mówiąc do Kobiety

Pani żartuje? Ostrze, które włada gorącem, dodatkowo pali... wycenia pani na 20 000?!
To ostrze jest warte minimum 30 000! I proszę nie robić ze mnie głupka...

- Kupię je za 27 000 i ani grosza więcej...

Interfall pogardliwie powiedział do niej

Niech stracę...

Biorąc pieniądze wyszedł z sklepu

+27 000 klejnotów
-Tasak Żaru

Interfall wyszedł przed sklep, zamieniając się w niewidzialną kocią formę, 'wpłynął' przez dziurkę od klucza do niego. Czekając w dymnej formie, aż kobieta sobie odejdzie myślał
To kradzież... Tiaaa ale okradanie mieszkańców z pieniędzy to to samo...

Wyszła na zaplecze, zabierając miecz ze sobą.....

W formie dymnej podążył z nią, jednakże na chwilę się cofnął. Wziął jeden regał, i aby narobić hałasu zrzucił z niego towary. Po chwili znów zamienił się w dymną formę wchodząc na zaplecze.

Kobieta wybiegła i spostrzegła miecze leżące na ziemii. - Eh... znowu muszę je układać - mówi do siebie i zaczyna je układać

Interfall korzystając z okazji postanowił zlokalizować położenie miecza. Ciągle w powietrznej formie nad nim latał.
Po chwili zamieniając się w kota(widzialnego) stworzył małą czarną dziurę wciągając miecz.
Po chwili opuścił owy sklep

Wyszedłeś bez wpadki, przed wejściem do sklepu, włapała cię łapa dziewczynka i zaczęła ściskać...

Przytulając się do niej powiedziałem

Może odniesiesz mnie do mojego domku? ^^

Ciekaw jej reakcji na gadającego kota czekałem na odpowiedź.

Dziewczynka uśmiechnęła się, jeszcze raz cię ścisnęła i szła z tobą gdzieś....
<zt>

Przed Gildią pożegnałem się z dzieckiem, przybierając prawdziwą formę. Wchodząc do gildii podszedłem do tablicy z misjami zastanawiając się nad wyborem.

Wszedł do sklepu witając się, powiedział

Witam, witam, jak się sprzedało moje kochane ostrze?
Mam do pani taki drobiazg... czy mogłaby pani przekuć ten oto miecz wraz z tymi świętymi lacrimami światła? Chciałbym aby broń wyjściowa była kataną. pochwę proszę wykonać z czego pani chce... byle by była wytrzymała...

Czekając na działania podał jej 2 Świetliste Lacrimy oraz srebrny miecz.

- Proszę przyjść jutro... - mówi do ciebie stary babsztyl

Wychodząc uśmiechnął się ochoczo

Przyjdę jutro!

Wyszedł z budynku udając się w kierunku gildii Fairy Tail
<zt>

Wchodząc od progu Interfall uśmiechając się rzekł do Pani

Witam... jak ma katana ^^?

Czekał na reakcje owej Waćpanny, jednakże owa katana bardzo ułatwi mu walkę z potworami oraz złymi istotami.

- Proszę...należy się 220 000 klejnotów - mówi kobieta, rzucając ci do rąk katanę o szarej rękojeści. Była ona w białej pochwie z dziwnymi czranymi wzorami...

Zabierając miecz, położył pieniądze na stół. Po kilku chwilach wyszedł ze sklepu w kierunku Magazynu Maga.

<zt>